Ruger44 pisze:
Sam nie wiem jak to ocenić - ponoć to nie była akcja typu "znamy się 2 godziny - chodź wpadnij do mnie na seksy!" bo podobno gadali ze sobą kilka miesięcy i ponoć koleś na poziomie... Moze rzeczywiście taki typ prawiczka-gawędziarza co to nie mówi jakby to ruchał w każdej pozycji w każdy otwór a jak przychodzi okazja żeby się wykazać to ręce mu się pocą i panikuje. A co do "wycieczki" - nie chodzi mi o samą stronę finansową (na dobrowolnych darowiznach od psychofanów do tej pory zarobiła znacznie więcej niż te kilkaset złotych na pociąg, hotel, szampana i kolację) ale o honor kobiety - tak jak niepisane odwieczne zasady zabraniają kobiecie robić pierwszy krok (bo jest to oznaka desperacji), tak samo zabraniają poświęcać się dla faceta, gdyż to on powinien przyjechać do miejsca zamieszkania kobiety i powziąć wszelkie środki żeby randka była zabezpieczona finansowo, jedzeniowo i łóżkowo
Ruger zlituj się, jak długo można ciągnąć temat Pani Dziwnej. Zrobiła co zrobiła, jej bajka, jej zabawki, jej piaskownica
W każdym ekosystemie znajdzie się nisza dla osobników dziwnych, nietypowych...kiedyś w praprzeszłości była jedna taka ruda ( nicków już nawet nie pamietam ), następnie "delicja", teraz jest "dziwna"...a po niej pojawi się kolejny specyficzny osobnik. Takie już prawa natury która nie znosi próżni.