Płotka miała rację. Traktujecie przedmiotowo i w głowie Wam się nie mieści, że można dziewczynę traktować podmiotowo. A podmiotowe traktowanie nie przeszkadza ani wirtualnemu sexowi ani wirtualnej rozmowie. Ale do tego trzeba dorosnąć na tyle, aby nie myśleć tylko o tym, że:
Cytuj:
zadowala mnie jak zasadzę głęboko w gardło i nie będzie miała dziewczyna odruchów wymiotnych.
Ruger44 pisze:
"Kasia - waliłem Niemca po kasku 4 razy, niby nigdy nie stanął do końca ale w sumie nie było źle, była zachwycona i powiedziała że nigdy nie widziała większego kutasa, sukces! Wszyscy zazdroszczą!
Masturbacja nie jest mi do niczego potrzebna. A już zwłaszcza przed monitorem komputera. W realu mam aż nadto dziewczyn.
Ruger44 pisze:
Basia - wawaliłem 4000 żetonów żeby dostać numer telefonu z prepaida i dowiedzieć się, że tak w zasadzie to ma męża, dziecko i 5 lat więcej niż na profilu, sukces! Wszyscy zazdroszczą!
Primo: Twoje 4 tys. to dla mnie pikuś. Dlatego nie nazywam tego "wywaleniem". Secundo: Bynajmniej nie prepaid. Tertio: Poznałem dwie rodziny. Bywamy u siebie. Do dziś wymieniamy się pocztówkami z urlopów. Czasem dzwonimy do siebie.
Ruger44 pisze:
Zosia - 6 miesięcy prosiłem ją o spotkanie, wywaliłem ponad 8 tysięcy żetonów na privy z rozmową, spotkaliśmy się, powiedziała że super się ze mna rozmawia ale zostańmy przyjaciółmi, sukces! Wszyscy zazdroszczą!..."
Ja nigdy nie proszę o żadne spotkania. Jeśli już się zdarzyło, to - mi zaproponowano. No, ale na to, to trzeba sobie zasłużyć.
Ruger44 pisze:
Ehh Ci szołapowi podrywacze, dla nich w ogóle to, że laska się do nich odezwie na priv to już jest sukces!
Za bardzo patrzysz przez filtr swoich własnych zachowań. Wyobraź sobie, że mogą też być inne.
Miast zazdrościć i ironizować, przyjmij do wiadomości, że są ludzie, którzy mają inne niż Ty priorytety. I to nawet na S_u.