Wyplowialy pisze:
Skoro krzywdy nikomu tym nie robi to niech robi.
A niech sobie robi, nic mi do tego. Wszedłem, popatrzyłem, poczytałem. I tyle.
Dziś ktoś się zapytał: "Chcesz porozmawiać?" I w sekundę dostał odpowiedź: "Nie."
Jej dwu-, trzy-wyrazowe wypowiedzi to nawet nie są równoważniki zdań. Tak, że wybacz kocie, ale ja nie zauważyłem żadnej inteligencji. Raczej - zblazowanie.
Ze mną to jest tak jak z tym klientem co w galerii obraz kupował (skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju):
Cytuj:
Tak, tak, tak. Niech pani odda ten obraz do muzeum. Ja wtedy będę miał pewność, że już go nigdy na oczy nie zobaczę.