Takti pisze:
Przyjazn, podobnie jak milosc, to sztuka kompromisu i wyboru. Rowniez umiejetnosc odlozenia na bok pociagu fizycznego (jesli takowy wystepuje) w imie wyzszych wartosci i zupelne innej, glebszej bliskosci. Zbyt lekko traktujemy seks. Zbyt powerzchownie przyjazn.
Myślę, że nie da się odłożyć na bok pociągu fizycznego, lub powabu drugiej strony. Większość przyjaźni istnieje raczej pomimo. I istnieją raczej krótko. Są jednak okoliczności (np. wspólne wychowanie, jakieś wspólne przeżycie), dzięki którym przyjaźń może zostać nawiązana. Jednak zostaję przy zdaniu, że to może być margines rzędu 1-2%. Większość damsko-męskich przyjaźni, powstaje w wyniku przyciągania fizycznego lub/i emocjonalnego, które zostaje uświadomione po jakimś czasie. Później następuje koniec przyjaźni. Natomiast to że w tych czasach, zbyt powierzchownie traktujemy relację zwaną przyjaźnią, jest po prostu faktem i dobrze podsumowuje ten wątek.