Z dużą miałem styczność już wcześniej, kiedy jej pokazy opierały się głównie na zabawie, ale i wtedy wzbudziła moja sympatię gdyż miała głos. Teraz jej pokazy zamieniły się w wielkie szoł audiowizualne, które okraszone jej słodką buzią w okularach może rozpalić każdego. Ale po kolei. Monika trans zaczyna wczesną nocą, puszcza muzykę i, żeby tego nie przekombinować w opisie, świetnie się przy tym bawi. Bo tak to należy nazwać, podśpiewuje Sobie i wije się przy tym zmysłowo. Rozmowy z fapaczami prowadzi spokojnie, na różne tematy, potrafi zająć czymś publiczność, a nie jak to niektóre laski, gdy na czacie cicho to wyjmuje telefon. O ile kiedyś miała cennik rozbudowany, to teraz w grę wchodzą jedynie cele i privy, co przy obecnej formie pokazu jest pozytywną zmianą. Ogólnie Moni jest wesołą dziewczyną nie lubiącą konfliktów, tutaj nie rozumiem początkowej wrogości tomcia i Boba. Jak sam nick wskazuje, dziewczyna jest zdrowa
posiada to co powinna mieć prawdziwa kobieta, a nawet od Siebie dorzuca coś extra. Osobiście polecam pokazy tej Pani, bo mi przypadły do gustu, zwłaszcza, że mało jest teraz dziewczyn, które potrafią rozerwać widownię w taki sposób.