LoverOfCats pisze:
(...)
Zaryzykuję wręcz stwierdzenie, że prawdziwe zakochanie zabija pożądanie.
Dla mnie zakochanie łączy się głównie z wrażliwością, opieką nad kobietą, zapewnieniem bezpieczeństwa, spacerami za rękę, kwiatami itp, natomiast dobry seks może być z koleżanką z pracy, z sąsiadką, czyli z kobietą, z którą nie łączą mnie więzi emocjonalne.
Nie wiem czemu tak jest.
I z Ciebie Kocie wyłazi Katolik - przeżarty nim jesteś do szpiku kości. Uważasz kobiety za święte. Kiedy widzisz taką, którą obdarzasz uczuciem, przestajesz na nią patrzeć jak na obiekt sexualny ale jak na Panienkę z Najświętszego Obrazka - a może i własną Madonnę - Matkę. A sex z nią, (taką kobietą) to prawie kazirodztwo. I automatycznie Ci moc w jajach więdnie, maleje i kuśka pada. Kochasz tak bardzo, że wydupczyć nie możesz! Zmuszasz się - pierdolisz, myśląc o innych - o dziwkach. A z czasem wprost chodzisz na dziwki - bo ze ślubna nie wypada takich bezeceństw robić. Ach! Skąd ja to znam?! A tak... Z TV
PS. Ruger, niezła prowokacja
Przyznaj się, ile na ten tekst lasek teraz wyrwałeś? :S Takti już zroszona, pewnie Ci dała nr tel. A co z resztą - która na priva napisała, że Cię rozumie?
Ja pierdolę... Ruger!
Co ja piszę! To Ty pierdolisz - nie tylko głupoty
Pozdrawiam!